Grizzly night

Czekając na chłodne wieczory, powróciłam do stylizacji, którą miałam w głowie już w maju. Jest mocna, zdjęcia są ciemne, ale tym samym pokazują inny nastrój, inną stronę postrzegania świata. Czasem trzeba się wkurzyć, pokrzyczeć, ale pamiętać, że w tym wszystkim „fochy” są najsłabszą formą próby pokazywania uczuć, „siły”. Zawsze polecam rozmawiać, wyjaśniać i stawiać sprawę jasno. To wymaga odwagi ale czyści umysł. Postanowiłam o tym napisać, ponieważ te zdjęcia mnie do tego natchnęły. Pisząc to jednak jestem w nastroju zupełnie innym. Czuję siłę, energię w sobie. Jest błogo i jestem tak szczęśliwa jak chyba nigdy nie byłam. Jestem w miejscu, w którym powinnam znaleźć się już dawno…choć pewnie dopiero teraz do tego dojrzałam. Otaczają mnie bliskie osoby, które dzielą moje pasje, ekscytuję się nadchodzącym czasem, a do tego wszystkiego na świecie pojawił się najcudowniejszy, mój jedyny, wyjątkowy i pierwszy bratanek <3 <3 <3

ROK 2013 JEST PRZEŁOMOWYM W MOIM ŻYCIU. A W WASZYM?

photo: Ania Polakowska / http://itchingeye.blogspot.com

I wear:

hat : Grizzly Griptape

jacket: Carhartt

tee: Grizzly Griptape

leggings: Calzedonia

shoes: Zara


Komentarze 2

  1. Super wpis; super zdjecia, ostatnio pokazalem twojego bloga kilku osoba w Londynie z tej samej branzy :-) byli zachwyceni.
    Naprawde super.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *