CUDA NA KIJU
Cuda na Kiju…dla mnie to przede wszystkim cuda i rozkosz pod pianką plus nieprzeciętna lokalizacja. Cuda na Kiju to miejsce, które zawsze obserwowałam zza szyb samochodu, kręcąc się w leniwych korkach dookoła Ronda Charles’a de Gaulle’a w sercu Warszawy. Tym razem postanowiłam jednak sprawdzić co kryją ogromne szyby schowane pod kolumnami.
Wnętrze – idealne skomponowane z miejskim klimatem i tempem życia. Bez komplikacji, bez wymysłów. Surowo, po męsku, na luzie. Odrobina czerwieni od czasu do czasu zlewająca się z czerwienią smakowitych pomidorków na pizzy lub malinowym odcieniem wybornych, przyjemnych piw.
Jeśli jeszcze nie odwiedziliście tego miejsca – oceńcie je sami – ja mogę potwierdzić tylko, że trudno o tak przejrzysty i barowy klimat w tych okolicach. Cuda na Kiju to dobre miejsce, miejsce, które Was zadowoli. Bez spiny. Szczególnie podczas wiosennych dni i letnich wieczorów.
Miłego weekendu :) Wpadnijcie na piwko i dajcie znać czy smakowało :)
Ania
foto by @PATRYCJA TOCZYŃSKA