Trufle czekoladowe
Jest to jeden z moich ulubionych przepisów otrzymanych podczas pięciodniowego kursu u Kurta Schellera. Pomijając ogrom wiedzy, jaką można było pozyskać, takie wydarzenia dają jeszcze jedną nieocenioną wartość. Możliwość poznania ludzi o podobnej pasji życia. Innym razem napiszę o moim przyjacielu… A teraz wrócę do przepisu Leszka, przesympatycznego, dzielnego szefa z Pomorza, który również uczestniczył w kursie i uraczył mój kajecik przepisem właśnie na te wyśmienite trufle czekoladowe. Są one idealny uzupełnieniem np. deserów lodowych lub po prostu dodatkiem do kawy.
Składniki
- 2 tabliczki czekolady mlecznej
- 1 łyżka serka mascarpone
- 1 łyżka śmietany 36%
- ½ szklanki gorzkiego kakao
- ½ szklanki cukru pudru
Tabliczki czekolady rozpuszczamy w rondlu, dodajemy serek mascarpone, śmietanę i mieszamy do dokładnego połączenia składników. Masę czekoladową studzimy i wkładamy do lodówki do całkowitego zastygnięcia. Oddzielamy łyżeczką kolejne porcje masy i formujemy w dłoniach małe kulki. Kakao rozsypujemy na blacie lub desce i obtaczamy w nim kulki czekoladowe. Zamiast kakao, zamiennie można użyć cukru pudru, aby na talerzu uzyskać dwukolorową słodycz. Do masy można również dodać orzechy włoskie, aby lekko przełamać smak czekolady.
Ale mega proste!
Polecam – to stanowczo za mało powiedziane! Trufle według przepisu Anny są po prostu z Nieba Rodem… Zachwycają wyrafinowanym smakiem, są ekskluzywnym dodatkiem m.in. do wina, a rozpływając się w ustach zapewniają zachwyt Kosztujących. Niepowtarzalne i oryginalne znakomicie zastąpią każdy afrodyzjak… Wspaniałe nawet dla najbardziej wysublimowanego podniebienia…
Wykonałam, spróbowałam i jestem zachwycona. Przepis tak prosty, że nawet mój maż uznał, że umiał by je wykonać, a do mistrzów kuchni nie należy :) Próbując z zamkniętymi oczami powiedziałabym, że smakują jak praliny Lindt lindor. Gorąco polecam!
I have read so many articles about the blogger lovers except
this paragraph is really a nice post, keep it up.